Przykład biznes planu – Wprowadzenie w tematykę

hero image 2
Ten wpis jest przykładowym materiałem do posta “Jak napisać biznes plan”.  Jeżeli chcesz poznać treść przykładów, które razem tworzą biznes plan zalecam zacząć od tego posta

E-Learning

Rynek e-learningu w 2018 roku był wart 190 mld USD, ale ten segment cieszy się wyjątkową dynamiką i analitycy Global Market Insights uważają, że już w 2025 jego wartość będzie oscylowała wokół 300 mld USD co może nie wydawać się dużą kwotą w porównaniu do rynku IoT który w 2017 był warty 235 miliardów USD. Usługi e-learningowe nie są nowym rozwiązaniem. Istnieją już od dłuższego czasu, jednakże w obecnych latach istotnym powodem tak prężnego wzrostu na tym rynku jest chęć ciągłego rozwoju zawodowego wśród pracowników jak i studentów poszukujących wiedzy praktycznej.

System edukacji

Obecny system w Polsce powstał w XIX wieku na wzór państwa pruskiego. Celem było zapewnienie odpowiedniej ilości urzędników dla potrzeb administracji oraz wykwalifikowanej siły roboczej. Model ten nie zmienił się pomimo odkryć psychologii rozwojowej, która wskazała, że jest nieskuteczny oraz szkodliwy między innymi dla kreatywności człowieka. Cały czas edukacja jest centralnie sterowana przez urzędników, którzy nie tylko decydują o wieku szkolnym, ilości klas, ale również o programie nauczania. Porównując go do potrzeb rynkowych można posłużyć się stwierdzeniem Alberta Camus’a że „szkoła przygotowuje dzieci do życia w świecie który nie istnieje”. Szkoła nie przygotowuje ludzi do życia ani do wejścia na obecny rynek pracy. System edukacji pomija rozwijanie umiejętności, które są potrzebne do prowadzenia satysfakcjonującego i owocnego życia. Uważa się, że szkoła średnie i podstawowa wręcz zabija spontaniczność poprzez przestarzałe metodyki oraz nastawienie na oceny. Szkoły nie budują zdolności do myślenia „out of the box”. Warto zwrócić uwagę, że wielu twórców znanych spółek porzuciło ścieżkę edukacyjną i skoncentrowało się na realizowaniu swoich wizji takich jak Steve Jobs, Bill Gates, John Carmak czy Elon Musk (który później skończył dwa fakultety). Steve Jobs uczęszczał na część wykładów, które uznawał za interesujące jak na przykład kaligrafię, której był wielkim fanem. Osoby odpowiedzialne za program edukacji nie biorą też pod uwagę zmiany pokoleniowej, wśród której można zauważyć utratę szacunku dla autorytetów, koncentrację na obecności w mediach społecznościowych marginalizując wartość wiedzy jak i realną korzyść z jej posiadania czy umiejętnego wykorzystania.
Badania przeprowadzane przez Harvard University dowodzą, że coraz częściej pojawia się zjawisko polegające na tym, że człowiek nie czuje potrzeby uczenia się i zrozumienia, ponieważ wychodzi z założenia, że odpowiedzi znajdzie w Internecie. Obecnie w Polsce wciąż obowiązuje system i ścieżka edukacyjna w ramach, której człowiek idzie do szkoły podstawowej następnie szkoła średnia oraz studia, na których powinien nauczyć się zawodu i iść do pracy.
Polskie szkolnictwo wyższe przeżywa również kryzys związany z niżem demograficznym. Odbija się to na wynagrodzeniach wykładowców akademickich, którzy mają problem z uzyskiwaniem dodatkowych prac w prywatnych uczelniach. Wbrew powszechnej opinii wynagrodzenia wykładowców akademickich czy pracowników naukowych w Polsce są niskie. Oczywiście są wyjątki jak jeden z profesorów, który zgodnie z oświadczeniem majątkowym zarobił 434 000 zł jako:
  • emeryt,
  • profesor wykładający na dwóch uczelniach oraz dochodami z grantów naukowych.
Jednakże większość wykładowców ma problemy ze znalezieniem nowych etatów akademickich, dodatkowo w Polsce ustawa Dz.U. 2018 poz. 1668 Ustawa z dnia 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce ogranicza możliwości zarobkowe wprowadzając między innymi zapisy
Art. 125. 1. Nauczyciel akademicki zatrudniony w uczelni publicznej, która jest jego podstawowym miejscem pracy, może, za zgodą rektora, podjąć lub kontynuować dodatkowe zatrudnienie tylko u jednego pracodawcy prowadzącego działalność dydaktyczną lub naukową.
Część polskich wykładowców posiadających uniwersalną wiedzę bierze udział w szkoleniach za granicą, gdzie poziom ich doświadczenia przewyższa lokalnych wykładowców. Ze względu na swoje metodologie uczelnie wyższe mają problem z dostosowywaniem programów nauczania do potrzeb rynkowych i coraz częściej osoby, które chcą podnieść kwalifikacje lub uzyskać umiejętności pozwalające im pozyskać pracę, na przykład jako programista, korzystają z ofert firm szkoleniowych takich jak alx.pl czy coderslab.pl (który ostatnio rozpoczął przygotowania do uruchomienia swojej filii w Rumunii) gdzie uczestnik ma możliwość w krótszym czasie zapoznać się z programem oraz zdobyć podstawowe umiejętności, które będzie udoskonalał już w pracy. Programy nauczania na uczelniach coraz częściej stają się przestarzałe co może być wynikiem reguł tam obowiązujących. Dobrym przykładem są kierunki związane ze statystyką czy analizą danych, gdzie obecnie uczelnie są na etapie zdobywania przykładowych zbiorów danych, ponieważ ich nie mają. Próbują to organizować poprzez kontakty z innymi jednostkami budżetowymi na przykład CEPIK oferując realizację prac naukowych, jednakże narzędzia, które chcą do tego wykorzystywać pod kątem potrzeb biznesowych ocenia się jako przestarzałe. Identycznie jest na kierunkach związanych z analizą finansową również na MBA. Niektóre prywatne uczelnie uruchamiają własne centra szkoleniowe nastawione na biznes i w zasadzie to już stało się core’em finansowym. Placówki starają się wykorzystać renomę wykładowców jak i uczelni tworząc centra konferencyjne na wzór think tanków jednakże w wielu przypadkach są to teoretycy-obserwatorzy nie zawsze potrafiący odpowiedzieć co stało za decyzjami managerów jednakże mają odbiorców w postaci pracowników głównie korporacyjnych. Uczelnie prywatne jak i państwowe od kilku lat uruchamiają różnego rodzaju studia podyplomowe, na których zapraszani są praktycy biznesowi. Najczęściej to popularni konsultanci biznesowi lub usługodawcy z zakresu marketingu. Jak widać uczelnie starają się rozbudowywać tę ofertę. Jest to z pewnością spowodowane koniecznością pozyskiwania finansowania dla swojej bieżącej działalności i na swój sposób konkurują z ośrodkami szkoleniowymi.
Uczelnie prywatne jak i państwowe od kilku lat uruchamiają różnego rodzaju studia podyplomowe, na których zapraszani są praktycy biznesowi. Najczęściej to popularni konsultanci biznesowi lub usługodawcy z zakresu marketingu. Jak widać uczelnie starają się rozbudowywać tę ofertę. Jest to z pewnością spowodowane koniecznością pozyskiwania finansowania dla swojej bieżącej działalności i na swój sposób konkurują z ośrodkami szkoleniowymi. Uczelnie prywatne jak i państwowe od kilku lat uruchamiają różnego rodzaju studia podyplomowe, na których zapraszani są praktycy biznesowi. Najczęściej to popularni konsultanci biznesowi lub usługodawcy z zakresu marketingu. Jak widać uczelnie starają się rozbudowywać tę ofertę. Jest to z pewnością spowodowane koniecznością pozyskiwania finansowania dla swojej bieżącej działalności i na swój sposób konkurują z ośrodkami szkoleniowymi.
Polskie uczelnie otrzymują realne wsparcie ze środków publicznych z programów Fundusze Europejskie: Wiedza Edukacja Rozwój oraz Europejski Fundusz Społeczny na tworzenie nowych kierunków lub raczej przygotowywania ludzi do zawodu jak na przykład projekt: Profesjonalizacja usług asystenckich i opiekuńczych dla osób niesamodzielnych – nowe standardy kształcenia i opieki zrealizowany na Uniwersytecie Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie. Dofinansowanie ze środków publicznych wyniosło 24 352 322,25 PLN.
Projekt nie był nastawiony na kształcenie magistrów czy inżynierów, ale miał na celu przygotować osoby o określonych kwalifikacjach i umiejętnościach. W zasadzie coraz częściej można spotkać się ze stwierdzeniem, że pracodawcy poszukują osób z umiejętnościami lub przynajmniej z chęciami do przyuczenia i te funkcje przejmują firmy szkoleniowe, które mają dość mocną pozycję na rynku i ich wyniki finansowe są znane i potwierdzają, że Polacy poszukują sposobów, aby uzyskać lepszą pracę. Niektóre firmy szkoleniowe zajmujące się szkoleniami związanych z MS Excel, MS Access, czy SQL potrafią szkolić 2000 osób rocznie pobierając średnio 3000 PLN od kursanta.
Można też stwierdzić, że powoli odczuwają presję ze strony innych kanałów i rozpoczynają proces modyfikacji swoich programów szkoleniowych, poszukując interdyscyplinarnych trenerów praktyków potrafiących kreatywnie łączyć zagadnienia w konkretną wiedzę i wskazać jej zastosowanie w praktyce.
Powoli wiedza encyklopedyczna przestaje być praktyczna, ponieważ coraz więcej osób nie potrafi jej wykorzystać efektywnie a sztuczne podziały na poziomy edukacji na przykład excel podstawy, średniozaawansowany przestają się sprawdzać.
Zachodnie uczelnie wykorzystują już Internet do kształcenia studentów online. W USA pojawiły się serwisy internetowe jak na przykład https://getsmaster.com zajmujący się przygotowaniem oraz obsługą kursów w trybie online (w postaci webinarium) z materiałem i wykładowcami z takich uczelni jak:
  • Massachusetts Institute of Technoglogy,
  • Harvard University,
  • University of Oxford,
  • University of Cape Town.
Z tego serwisu skorzystało ponad 70 000 osób a kurs MIT kosztuje 2 500 USD
Dość niedawno provider kursów i bootcamp’ów w Internecie 2U wykupił konkurencyjny serwis Trilogy. Wartość transakcji to 750 mln dolarów z czego 350 mln ma zostać opłacone w gotówce a reszta w drodze emisji akcji. Ostatnia znana wycena Trilogy to kwota 545 milionów dolarów a kapitalizacja 2U na Nasdaq obecnie wynosi 3.85 miliarda USD. Warto zwrócić uwagę, że dzięki Internetowi amerykańskie uczelnie mają dostęp do zagranicznych studentów, którzy muszą opłacić kurs i siadać przed monitorem w określonych w harmonogramie datach. Amerykańskie uczelnie otwierają się również na przyszłe zapotrzebowanie rynku i na przykład The Massachusetts Institute of Technology tzw. MIT uruchomiło proces dostosowania uczelni pod nowe technologie związane ze sztuczną inteligencją. Projekt zakłada uruchomienie około 50 specjalnych fakultetów a sama inwestycja została wyceniona na 1 miliard USD. Przedsięwzięcie otrzymało wsparcie finansowe od amerykańskiego private equity w kwocie 350 milionów dolarów. Możliwe jest, że w niedalekiej przyszłości rząd przejmie funkcję realnego kształcenia zawodowego czy podnoszenie kwalifikacji, ale obecnie jednak robią to przedsiębiorcy. Od dłuższego czasu rozwijają się rozwiązania alternatywne w ramach, których studenci mogą uzupełniać swoją wiedzę o praktykę a pracownicy uzyskiwać wiedzę, która wspomaga ich w wykonywaniu codziennych obowiązków jak na przykład Microsoft i jego rozwiązania e-learning, które są na rynku od dawna.